Polskie prawo ma jasno ustalone zasady wobec tego, kto zajmuje się chodnikiem. Reguluje to ustawa o utrzymaniu czystości i porządku gminach. Odszkodowanie za wypadek na ulicy musi więc wypłacić ubezpieczyciel gminy lub zarządcy danej posesji (która przylega do ulicy w miejscu wypadku). Może to być też najemca, jeśli prowadzi on w tym miejscu działalność gospodarczą. Jak więc widać, za ośnieżone, niezadbane chodniki grożą prawne konsekwencje.
Nierówny chodnik – odszkodowanie, kwota, kto płaci?
Nierówny, nieośnieżony i śliski chodnik to przyczyna wielu wypadków na ulicy. Jeśli poślizgniemy się i złamiemy nogę, możemy liczyć na wypłatę odszkodowania. Odszkodowanie za wypadek na ulicy opłacane jest przez ubezpieczyciela gminy, najemcy lub zarządcy danego obiektu. Jeśli chodzi o kwotę odszkodowania za wypadek na ulicy, może ona być bardzo różna. Przede wszystkim znacznie mają szkody, które ponieśliśmy. Ubezpieczenie powinno pokryć leki, leczenie, sprzęt rehabilitacyjny (jeśli jest bezwzględnie konieczny), wizyty lekarskie i inne kwestie związane ze zdrowiem. Zdarza się, że wypłacane jest też odszkodowanie za straty moralne. Ważne jest to, że czasami po wypadku nie możemy pracować. Wtedy również przysługuje nam odszkodowanie powypadkowe, które pozwoli nam na odbicie sobie strat z tego tytułu. Wszystko to musi być jednak bardzo dobrze udokumentowane, jeśli nie jesteśmy w stanie zrobić tego sami, powinniśmy zlecić to odpowiedniej firmie.
Odszkodowanie za wypadek w autobusie lub w metrze – jak dostać?
Odszkodowanie za wypadek w taxi, autobusie, metrze lub inny wypadek na ulicy możemy otrzymać od ubezpieczyciela danego środka transportu. Ważne jest jednak, że to nie my możemy być odpowiedzialni za zaistniałą sytuację. Jeśli więc wypadek jest z naszej winy – nie możemy liczyć na odszkodowanie powypadkowe. Taka sytuacja ma miejsce, kiedy nie stosowaliśmy się do zaleceń kierowcy lub regulaminu, łamaliśmy prawo lub w jakikolwiek inny sposób przyczyniliśmy się do sytuacji zagrożenia zdrowia naszego, lub współpasażerów.